czwartek, 27 lutego 2014
Polskim Busem, po raz drugi
Polski Bus, całkiem niezła podróż, niecała stówa w obie strony z Gd do Wa. Z rana co prawda trochę dużo ludzi, ale obsługa i organizacja wzorowa. Najpierw maślana bułeczka w celofanie, potem kawa, herbata, sok, do wyboru, za chwilę lody o smaku chałwy, a w powrotnej drodze do tego zestawu jeszcze herbatniki i woda mineralna. No istna feeria smaków. Droga szybka, pobudowali wreszcie trochę więcej dwupasmówek, a i rozsądnie krótsza,bo ostatni przystanek jest na Młocinach, czyli nie przebijają sie jak kiedyś przez całą zatłoczoną Warszawę na Wilanowską. Pasażer wysiada z autobusu i wskakuje do metra, przynajmniej trzy kwadranse zysku.Zdecydowanie najtańszy i w miarę wygodny środek transportu z dalekiej północy do Stolicy. Oczywiście zawsze zdarzą się jakieś niedogodności, np. trajkotający nad uchem,( przed piątą rano!!!) współpasażerowie, ale to już wpisane jest w tę śmiesznie niską cenę biletu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz