piątek, 21 lutego 2014

Pompeje w 3D

   Na sali kinowej były dwie osoby, w tym ja, co prawda dzisiaj premiera, ale seans na 10.30. Po południu zapewne będą tłumy. Film w okularach, miła głębia obrazu, niestety brak jej w fabule. Reżyser i scenarzysta potraktowali temat jak brawurowy komiks, wszytko poświęcono obrazowi nic duszy. Co prawda głównym wątkiem jest miłość brytyjskiego Celta niewolnika do dosyć brzydkiej arystokratki z Pompeii. Jednak nie ma w tym ani kszty romantyzmu, uczuciowa chemia nie bije z ekranu ani przez chwilę. Mamy tu również okrutnych Rzymian i szlachetnego czarnego( a jakże by inaczej) osiłka gladiatora. Pomrukiwania budzącego się wulkanu, trzęsienia ziemi, jest nawet mikro fala tsunami, to wszytko za mało na dobry film. Prawdziwy obraz musi mieć piękną duszę. Jeśli ktoś jeszcze pamieta Gladiatora, to powiem krótko, to było  arcydzieło w porównaniu do Pompeii. Nie zachęcam, szkoda czasu i pieniędzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz