Tak sobie czytam, czytam i spontanicznie postanawiam, skoro dzisiaj A1 będzie gotowa, to jutro pojadę do Częstochowy, pomodlić się za nasz opuszczony przez Boga i młodych ludzi kraj. Przygotowania w pełni, auto zatankowane, kanapki i termos z kawą w koszyku, a tutaj kicha!!!! Autostrada A1 wbrew medialnym nagłówkom wcale nie jest gotowa, do jej całkowitego ukończenia brakuje ogromnego ok. 300 kilometrowego odcinka od Łodzi via Częstochowa do Katowic. Dzisiejsza wrzawa dotycząca oddania 14 km, to jakaś kpina. Jest w nich mowa, że dzięki ukończeniu A1, Gdańsk połączy się z Łodzią, tylko brakuje tu słowa, że do rzeczywistego ukończenia A1 jeszcze bardzo daleka i wyboista droga.
No i z Częstochowy nici, ale na mszę w intencji cudownego ratowania Ojczyzny przed zgrają nieudacznych leniów i przetargowych szwagrów, dam!!!
PS. Dwie najważniejsze autostrady Polski, A1 i A2 nie ukończone i nic nie wiadomo o terminach ich ostatecznego otwarcia. Ekspresowa S7 z Gdańska do Rabki, przez Wa-wę i Kraków, w kawałkach, termin ukończenia nie znany. Ekspresowa S8, z Gdańska przez Koszalin do Szczecina, nawet nie jest w planach! Skupiłem się jednynie na własnym północnym podwórku, ale tak jest w całym kraju. Mija 25 lat Wolnej Polski i 10 lat przynależności do UE, będą huczne obchody i ochy i achy, a ja się pytam, gdzie są moje drogi!!! Przez ostatnią dekadę mieliśmy morze forsy od Matki Unii, a przez ostatnie 8 lat rządzi najmądrzejsza Partiia i co i nic DUPA!!!
http://conadrogach.pl/autostrada/a1/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz