O wyższości świąt Wielkiejnocy nad świetami Bożegonarodzenia, takie wykłady miał swego czasu profesor mniemanologii stosowanej, Jan Tadeusz Stanisławski. Kabareciarz załużony, jednak średnio zabawny, ale nie o tym dzisiaj. Jak dla mnie zawsze wolałem Boże Narodzenie, więcej w nim magii i pewnej tajemniczości. Wielkanocna Niedziela, to oczywiście największe święto dla nas chrześcijan, do tego prawie zawsze okraszone radośnie wiosenną oprawą, jednak to nie to.
Ja prostaczek. wolę świętować radość narodzenia, niż pochylać się w pokucie i przeżywać okrutność męki Pańskiej. Taką już mam naturę, chociaż zawsze pamiętam o ulotnej marności tego świata i potrzebie odnowy duchowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz