sobota, 8 marca 2014

CD ma już 35 lat!

   Ósmego marca 1979 roku Philips pokazał światu pierwszą płytę CD, drogie to było wtedy cholerstwo, w naszym radiu "puszczali" te cuda techniki na pożyczonym sprzęcie, a słuchaczy prosili o uwagi co do jakości. Pamiętam jak dziś, eksperymentalny Program IV, studio stereo i zdaje się prowadzącym był  młody Beksiński. Teraz każdy z nas ma takich płytek pod dostatkiem, chociaż w sklepach do tanich to one mimo upływu lat, nie należą. Nie do końca rozumiem obecnej mody i nawrotu do czarnych płyt gramofonowych, toć  to był totalny szajs, już po pierwszym zagraniu na adapterze, igła czyniła pierwsze spustoszenia trzaskowe. Miałem swój sposób na trzaski, zakupionego longplaya, puszczałem tylko raz, równolegle nagrywając na taśmę magnetofonową, do tej pory mam jeszcze całkiem pokaźną kolekcję nie zdartych starych płyt. Jednak współczesne rozczulanie się nad trzaskami uważam za mocne zboczenie, jak słuchać, to z perfekcją, dlatego też chylę czoła dla twórców z Philipsa, świetna robota, a moja kolekcja płytek ciągle rośnie i mogę je słuchą wszędzie i na okrągło, bez trzeszczących stresów. Chapeau bas,  panowie Holendrzy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz