Cóż za wyczucie czasu, po prostu zapiera dech w piersiach. Putin opluwa Polskę, a miejscowy kacyk nie widzi nic zdrożnego w organizowaniu w Gdańsku, Dnia Kobiet dla ruskich z Kaliningrada! Nawet nasza miejscowa organizacja turystyczna miała poważne wątpliwości, co do stosowności imprezy.
Panie Marszałku, może warto jeszcze zadziałać i w trybie pilnym, w naszych centrach handlowych uruchomić bezpośrednią relację telewizji, Russia Today, tam podają najbardziej obiektywne informacje z Ukrainy(nc+kanał 315). Czy nie myślał Pan ponadto, aby w ramach Przyjanych Dni zorganizować spotkanie gdańszczan z Konsulem Generalnym Rosji w Gdańsku, była by to pouczająca lekcja dla tych którzy jeszcze wątpią, kto szkolił faszystów grasujących po Ukrainie.
Pozwolę sobie również przypomnieć, że 16 bm. gościmy u siebie Chór Alexandrowa, może warto w Urzędzie Marszałkowskim pokusić się o jakąś większą popijawę na cześć śpiewających sołdatów, byli by mile zaskoczeni, bo za kołnierz, to oni nie wylewają.
Po takich prowincjonalnych wybrykach, mam poważne wątpliwości, czy polityka zagraniczna naszego państwa jest jeszcze przez kogoś kontrolowana, czy może w MSZ siedzi banda nieudacznych ignorantów, a może jest jeszcze gorzej?! Ludzie ratunku, bo to już przechodzi wszelkie granice, a szczególnie Polsko - Soviecką!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz