Oskary w Hollywood, szaleństwo w Rio, zabawy uliczne w Nadrenii, to są najważniejsze wiadomości poniedziałkowych serwisów. Syty świat ma w dupie Ukrainę. Prawie azjatycka wojna żadnego rozsądnego światowca nie obchodzi. Czy świat oszalał, czy tak jest zawsze? Dopóki w moje drzwi nie zakołata wróg, to dalekie problemy niech załatwiają eksperci, a my bawmy się, ile nam przecież zostało! Europa od 1945 r. nie zaznała prawdziwej wojny, rozpad Jugosławii, to był dla niej całkiem obcy i niezrozumiały problem. Syty głodnego nigdy nie zrozumie, taka jest prawda!
PS. Jeśli Amerykanie nie wprowadzą swej floty na Morze Czarne, a na granicach UE z Rosją nie rozlokowane zostaną dodatkowe oddziały NATO, to znaczy że wszelkie działania, to tylko gra pozorów, a Krym jest już Sowiecki. I w najbliższym czasie przyjdzie kolej również na nas!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz